Eastern Waves: Warszawa-Oslo | | | |

pl/en

:
New Music in Eastern Europe Polish Radio Experimental Studio Populista Extras Polish Oldschool Kikazaru Pleasures -... --- .-..- -






Populista present Raphael Rogiński plays Henry Purcell (feat. Olga Mysłowska & Sebastian Witkowski)

: III 2017
: 54:30



JW Player goes here

Kultura angielska jest mi bliska przez fascynację muzyką lat 60-tych.


Kultura angielska jest mi bliska przez fascynację muzyką lat 60-tych, ale też Albiona Blake`a, Benjamina Brittena i mity. W muzyce cały czas nurtowało mnie, że u Berta Jancha czy Led Zeppelin słyszę to samo co u Joy Division i Dead Can Dance. To „coś” powraca także u PJ Harvey i u Traffic. Słyszę to też w końcu u Henry’ego Purcella i Johna Dowlanda i Williama Byrda. Na pewno istnieje w muzyce angielskiej ciągłość tradycji tak mocnej, że słyszymy ją do dnia dzisiejszego. Brzmienie zawsze jest jakby wołaniem z wrzosowisk, delikatne i rozmyte przez wiatr – to dziwne i trochę niepasujące do współczesnych Anglików, bardziej może odpowiednie bohaterom Króla Artura. Jeśli się nie mylę, to właśnie Anglicy jako jedni z pierwszych zaczęli nadawać utworom tytuły. „Dream” nie będzie Kurantem, Sarabandą czy Air. Tytuł coś sugeruje i taką piosenkę gra się z innym nastawieniem, opowiada się świat bezpośrednio. Purcell zainteresował mnie, bo mówi głęboko o emocjach, które są nam bliskie, choć już teraz spłaszczone. Kiedyś uczucia były magiczną plecionką – modne wówczas jak labirynty. Purcell był totalnym kompozytorem, któremu uprawiał muzykę użytkową, ale... w zakamarkach, w chwilach uniesień pisał mantry, jakby utkane z mgły utwory przepełnione tęsknotą, pragnieniem.